...i wtedy ich oczom ukazał się widok przekraczający najśmielsze oczekiwania...
Na leśnej ścieżce czekał na nich ogromny kawał najpyszniejszej babcinej szarlotki.
- Bez lodów? - zapytał z nutką żalu Żółty.
- Mam już na to pewien plan... - mruknął pod nosem Biały.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz